Baczność! Spocznij!

Premier przeciął debatę o debacie. Zakazał swoim ministrom pojawiania się w Centrum Programowym PiS. Dość poniżania, upokorzeń, dyktowania warunków, ustawiania według swoich reguł, narzucania form, traktowania z góry, wzywania na „przesłuchanie”. Ledwie  skończył wyłuszczać powody, dla których nie zgadza się na propozycję pana Kaczyńskiego, a pani redaktor z TVN24, Agata Adamek, zadała inteligentne pytanie: „Dlaczego jednak nie ustąpicie i nie pójdziecie na debatę do PiS?”. Ręce opadają. Pani posłanka Szydło, uśmiechając się promiennie, oświadczyła, że też nie rozumie (czemu się akurat nie dziwię), dlaczego Platforma tak się boi przyjść na Nowogrodzką. I żaden z podtykających jej pod nos mikrofon dziennikarzy nie zadał natychmiast oczywistego pytania, a dlaczego wy boicie się wyjść za swój próg? Przyjemnie byłoby usłyszeć pokrętne i bezsensowne tłumaczenie o zagrożeniu, wykluczeniu, ograniczaniu itd. Ale zamiast tego potulnie wysłuchali kolejnej tyrady pani poseł o strachu, bezradności i tchórzliwej rejteradzie PO. Ponieważ w trakcie wystąpienia premiera padło zaproszenie do telewizji Polsat i Donald Tusk je przyjął, rzecznik pana prezesa uznał za stosowne natychmiast odpowiedzieć. Jak zawsze arogancko i bez sensu. Prezes – w odróżnieniu od premiera, który pewnie w tym czasie będzie się lenił w domu, albo grał w piłkę – ciężko pracuje, zajmuje się edukacją i nie ma czasu. Wygląda na to, że biedny pan Hofman ma inwektywy pod adresem premiera i PO nagrane na zwoje, a urządzenie włącza mu się w mózgu wraz z otwarciem ust. Zupełnie jak pan przewodniczący Napieralski, który też zaraz  „startuje” i odtwarza tekst o dwóch dużych prawicowych partiach, które zajmują się tylko sobą i swoją kłótnią, panu przewodniczącemu zostawiając troskę o ciężki los zwykłego Polaka, który nie ma co do garnka włożyć, czym rachunków zapłacić i za co książki dzieciom kupić. Ciągle na baczność stoi pan przewodniczący, ciągle na baczność. Ale na debatę do Polsatu nie przyjdzie, bo taka pośpieszna decyzja jest niepoważna. Wszystko trzeba zorganizować należycie, a przede wszystkim z troską o obywatela. Żeby mógł obejrzeć. Nie wiem, czy zwykły obywatel z nadmiaru tej szczególnej troski nie poczuje się niedługo przez pana przewodniczącego molestowany. Może jednak – spocznij!

Jedna myśl w temacie “Baczność! Spocznij!

  1. Media sie czegos obawiają,nie rozumiem dziennikarzy-przecież prezes ciagle ich obraza a oni go traktują jak ważnego polityka.Prezes wymaga leczenia,wydaje mu się,że jest Napoleonem[rręka zgięta w łokciu i inne gesty.]

    Polubienie

Dodaj komentarz